• +48 880 159 802
  • biuro@goldcarp.pl

GCB na łowisku Expert-Karp w Nekielce

Łowisko Expert-Karp w Nekielce

rugą zaplanowaną na majówkę KARPIOWĄ PODRÓŻ z Gold Carp Baits odbyliśmy na łowisko Expert-Karp położone w miejscowości Nekielka, podczas której spotkaliśmy się na wspólnej zasiadce z karpiarzami często łowiącymi na tym właśnie zbiorniku.

Open in new window

Do przejechania mieliśmy 430 km, więc w niedzielny wieczór zaczęliśmy pakować sprzęt i ok. godz. 22, 00 wyruszyliśmy w drogę. Kiedy przybyliśmy na miejsce ok. 4,00 nad ranem na zbiorniku panowała niemalże idealna cisza a przybyli wcześniej karpiarze spali w swoich namiotach, więc przystąpiliśmy do znoszenia i rozstawiania sprzętu na stanowisko nr 36 zlokalizowane na zachodnim brzegu zbiornika.

Po świcie przywitaliśmy się z nowo poznanymi kolegami i koleżankami uczestniczącymi w wspólnej zasiadce a następnie zaczęliśmy przygotowywać się do łowienia.
Pogoda tego dnia była bardzo ładna, świeciło słońce i wiał lekki wiatr z północy. Szybko rozłożyliśmy wędki, nadmuchaliśmy ponton i rozpoczęliśmy sądowanie dna w celu znalezienia miejsca gdzie możemy położyć nasze zestawy. Echosonda pokazywała bardzo zróżnicowane dno, bardzo dużo dołków i wypłyceń z niewielką ilością drobnej roślinności. Po kilku godzinach sądowania, obserwacji wody oraz zbierania informacji o zbiorniku, wczesnym popołudniem wybraliśmy miejsca gdzie będą położone nasze zestawy końcowe.

Open in new window
Open in new window

Paweł postanowił łowić w niedalekiej odległości od brzegu mniej więcej 70 m gdzie dno było bardzo trudne i zróżnicowane. Echosonda pokazywała dołki o głębokości 1,9m i niewielkie górki na których głębokość wynosiła 1,5m a następnie duży spadek i dół głęboki na 2,5 m za którym był niewielki pas podwodnej roślinności. Miejsce, które wybrał na położenie zestawów to górka, nad którą woda miała 1,5 m głębokości.Natomiast Irek zdecydował się łowić ponad 180 m od brzegu na pasie twardego i czystego dna na głębokości od 1,6m do 1,8m przed którym i za którym były dołki o głębokości 2,5 m.

Open in new window

Miejsca na zestawy zostały wybrane, więc przystąpiliśmy do przygotowywania zanęty. W trakcje sądowania dna echosonda pokazywała od czasu do czasu ryby, które nie żerowały przy dnie tylko stały 1m pod powierzchnią wody. Identyczną sytuację pamiętaliśmy z pierwszej karpiowej podróży, dlatego zdecydowaliśmy się nęcić głównie naszym metod mixem i pelletem zalanymi aminoliquidami z niewielką ilością pokruszonych kulek. Pod jeden zestaw wsypane zostało 1 kg metod mixu rozrobionego w aminoliquidzie extreme squi i tropical ment, 0,5 kg pelletu 6mm i 12 mm również zalanego tymi samymi smakami aminoliquidów, po 15 pokruszonych kulek ze smaków extreme squid, black squid i tropical ment a na hak bałwanki z dwóch kulek 14 mm.

Open in new window
Open in new window

Na wyniki nie trzeba było zbyt długo czekać, ponieważ pierwsze branie było po ok. 3 godzinach. Delikatny odjazd, szybkie zacięcie i po krótkiej chwili holu ryba schodzi z haka. Takie rzeczy się zdarzają, więc nie przejmując się tym ponownie położyliśmy zestaw w tym samym miejscu i donęciliśmy łowisko w identyczny sposób, co za pierwszym razem.
Po raz drugi dźwięk sygnalizatora rozległ się o godz. 23,00, mocny odjazd, zacięcie i po chwili holu pierwszy karp o wadze 7,40 kg ląduje na macie. Następnego brania i nie dużego karpia doczekaliśmy się o godzinie 4,00 nad ranem. Waga wskazała zaledwie 4,40 kg, ale dostarczył na tyle samo radości, co i pierwszy złowiony tym bardzie, że na łowisku w Nekielce byliśmy po raz pierwszy i ani zbiornik ani zwyczaje pływających tam karpi nie były nam znane.

Open in new window
Open in new window
Open in new window

Drugiego dnia zasiadki temperatura powietrza wzrosła do 33oC, zmienił się wiat na wschodni i wiał nam w twarz a wieczorem przeszła typowa wiosenna burza z gradem. Z uwagi na zmianę kierunku wiatru Paweł postanowił nadchodzącej nocy swoje zestawy położyć nieco dalej i głębiej na spadku. Wynik – tuż po burzy dublet, odjazd niemalże jednocześnie na dwóch wędkach i pierwsza dwu cyfrówka 11,70 kg oraz nieco mniejszy 8,60 kg odbyły sesję fotograficzną, za ok. 1 godzinę kolejne branie i po raz drugi ryba zeszła z haka. Nie upłynęła następna godzina jak po raz kolejny odezwał się sygnalizator i po raz kolejny tym razem przy podbieraniu trzecie już spięcie karpia. Do trzech razy sztuka powiedzieliśmy i zmieniliśmy przypony. Po zmianie haka z 2 na 1 i skróceniu przyponów z 25 cm na 15 cm oraz założeniu na przypon 5 cm przed hakiem 3g śruciny ryby przestały się spinać i od północy do rana dołowiliśmy jeszcze dwa karpie 10,20 kg i 6 kg. Jak na ironię losu, kiedy ryby przestały się spinać to w łowisku swoją obecność zaznaczyły racicznice przecinając żyłkę tuż po zacięciu ryby i ostatni karp tego ranka został przez nieuwolniony.

Open in new window
Open in new window
Open in new window
Open in new window

Po dwóch nocach łowienia, odnotowaliśmy dziesięć brań i sześć złowionych karpi. Co raz bardziej utwierdzało to nas, że przyjęta strategia nęcenia oraz jakość naszych produktów jest strzałem w dziesiątkę, więc wszystkie czynności nęcenia ponownie zostały powtórzone trzeciej i ostatniej naszej nocy spędzonej na łowisku Expert -Karp. Oczywiście i tej nocy nie zawiedliśmy się. Brań było zdecydowanie mniej, ale za to ilość zamieniła się, w jakość , 19,70 kg wieczorem i 9,60 kg o 5,00 rano.

Open in new window
Open in new window
Open in new window
Open in new window

Generalnie zasiadka była bardzo udana. Fajny zbiornik, świetni nowi znajomi, udane testy nowego smaku extreme squid naszej marki Gold Carp Baits dwanaście brań, 8 złowionych karpi, z których największy ważył 19,70 kg i co najważniejsze – świetna zabawa.
Kolejna karpiowa podróż to dzikie zbiorniki pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego na Lubelszczyźnie z testerami Gold Carp Baits.